kuchniaZabiegany dzień, mnóstwo papierkowej roboty na głowie, kolejny kubek kawy… Znasz to uczucie? Z pewnością. Jak w ciągu takiego dnia znaleźć czas na przygotowanie posiłku po powrocie do domu? Komu chciałoby się znaleźć czas na obieranie ziemniaków bądź smażenie kotletów po dniu pełnym bieganiny? I tutaj z pomocą przychodzi do nas mikrofalówka, która nie pyta – ona rozumie.

 

To zwykły mit!

Pojawia się jednak mały problem. Kiedyś pewien wątpliwy mędrzec stwierdził jakoby mikrofalówka podstępnie kradła wartości odżywcze wszelkich potrwa w niej odgrzewanych. O zgrozo! Jak zatem uzupełnić zapas składników odżywczych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania, w sytuacji kiedy brak czasu na wszystko? Czy najlepszym sposobem będzie przygotowywanie posiłków dzień wcześniej? To opcja dla wytrwałych. Dla słabszych mamy dobre informacje – ten mikrofalówkowy mit to bzdura.

Korzystaj z mikrofalówki

Nie ma to żadnego znaczenia, czy odgrzewasz swój obiad na patelni, w piecu, piekarniku czy mikrofalówce. Mikrofalówka nie zabierze jedzeniu wartościowych składników – bez obaw. Ponadto odgrzewanie w mikrofalówce trwa wystarczająco krótko, aby po kilku minutach od wejścia do domu, posilić się ciepłym, upragnionym posiłkiem. To idealnie rozwiązanie, szczególnie jeśli posiadamy gromadkę dzieci, które dopraszają się o ciepły obiad po szkole.

Wynalazek idealny…

Zresztą w obecnych czasach mikrofalówka znajdzie swoje miejsce w każdej kuchni i z pewnością chętnie będziecie z niej korzystać. To urządzenie jest poniekąd wynalazkiem idealnym. Z bliżej nieznanych więc przyczyn, ktoś puścił w świat mit, jakoby mikrofalówka była zdradliwa wobec nas… Zatem pamiętajcie – bez obaw, jedzenie w mikrofalówce odgrzewajcie!