Dziś również nie zabraknie przepisu kulinarnego. Mam nadzieję, że przepis na zupę, który Wam zademonstruję, odnajdzie wielu sympatyków i przypadnie do gustu.

Przyznam, że poniższy przepis to modyfikacja sposobu przyrządzania zupy przez mojego kolegę połączona z moimi innowacjami. Po prostu dostosowałam to, co robił z on, z tym, co pasuje mi.

Porcja dla 2 osób:

Potrzebne nam będą dwa serki topione kremowe (w kostce lub w ruloniku), 200 gramów sera żółtego, dwie kostki rosołowe (smak dowolny, kwestia gustu, ja używam jednej drobiowej i jednej mięsnej), pół szklanki mleka, 3 cebule, kilka szczypt rozmarynu, dwa ząbki czosnku i chleb na grzanki.

Zaczynamy:) Z małej ilości wody (0koło szklanki) rozpuszczamy kostki rosołowe. Ser trzemy na tarce na grubych oczkach i moczymy w mleku, dzięki temu ser będzie delikatniejszy. W tak zwanym międzyczasie kroimy chleb i wrzucamy go na patelnię z odrobiną oleju. Całość delikatnie solimy i przysmażamy. W tym samym momencie kroimy cebulę w drobną kostkę i również smażymy na patelni przy odrobinie oleju. Gdy kostki się rozpuszczą, a woda będzie się już gotować, wrzucamy serki topione w jak najmniejszych kawałkach (to, w jaki sposób się rozpuszczą zależy od firmy serków, polecam sertop), aby się rozpuściły jak najszybciej. Gdy cebula się podsmaży, dorzucamy ją do zupy i gotujemy, aby smaki się połączyły. Wrzucamy ser razem z mlekiem. Doprawiamy. Odradzam sól, ponieważ serki już same w sobie są słone. Jeśli jednak jest taka potrzeba, to posolmy :), dorzucamy trochę pieprzu i wcześniej przygotowany rozmaryn oraz czosnek. Czosnek można wykorzystać na dwa sposoby, wrzucić surowy do zupy, ale również można go wrzucić do smażonej cebuli, dzięki czemu nabierze niezwykłego aromatu.

Gdy zupka się odrobinę podgotuje, będzie gotowa do spożycia. Posypujemy dowolną ilością grzanek.