Czy Polacy lubią herbatę? W naszym kraju najczęściej pijemy herbatę czarną, ekspresową. Zaparzamy herbatę z torebki w ulubionym kubku, dodajemy cytrynę i cukier, mieszamy i już. Rzadko kiedy skupiamy się na samym jej smaku, gorąca herbata najczęściej ma nas rozgrzać.
Wszelkie odmiany herbat, jak herbata biała, zielona, czerwona, kojarzone są przez nas zazwyczaj z herbatkami odchudzającymi. Było by więc sporą przesadą mówić o tradycjach i kulturze picia herbaty w Polsce. Jak jest w innych krajach?
Herbatę zawdzięczamy Chiną, więc od tego państwa właśnie zaczniemy. Chińczycy najczęściej piją herbaty zielone i aromatyzowane. Większość produkowanych w tym kraju czarnych herbat przeznaczana jest na eksport. Sama czynność picia herbaty jest bardzo istotna. Od czajnika z herbatą rozpoczyna się w Chinach każdy posiłek. Ze względów smakowych, jak dla poprawy procesów trawienia.
Zieloną herbatę preferują również Japończycy. Coraz częściej jednak przekonują się oni do herbaty czarnej i to pitej z dodatkiem mleka, tak jak to mają w zwyczaju Anglicy. Parzenie herbaty w Japonii uważane jest za sztukę, swego rodzaju rytuał, który poznać chce tak wiele osób, że masowo rozpowszechniły się tam szkoły, w których poznać można wszystkie jej tajniki.
Oczywiście, Wielka Brytania! Oczywiście, tradycyjne Five o clock! Anglicy, pomimo tak dużej popularności napojów gazowanych, nadal lubią napić się mocnej herbaty podanej z eleganckiej filiżance z porcelany. Pija się ją nie tylko o piątej po południu, ale także do śniadania i lunchu.
Pomimo naszych najczęstszych skojarzeń herbaty z Chinami (ze względu na pochodzenie) i Anglią, (przez fakt znanej nam ichniejszej tradycji, o której powyżej), okazuje się, że to Irlandczycy piją najwięcej herbaty. Dzbanek świeżo zaparzonej herbaty znajdziemy tam w każdym domu czy miejscu pracy.
Herbata irlandzka to mocna i aromatyczna mieszanka Assamów o słodowym smaku z herbatami pochodzącymi z afryki lub Cejlonu. Zaparza się ją z drobnych listków, dlatego mówi się tu o herbacie z łamanych liści.