Przez jednych uważana jest za najlepszą z kuchni na świecie, wśród innych wciąż budzi obawy. Ciężko jest czasem przeciwstawić się stereotypom, że Francuzi jedzą żabie udka, ale jednak tylko od święta, jeszcze rzadziej delektują się ślimakami, przepadają również za pasztetem z kaczki. Bogactwo smaków Francja zawdzięcza doskonałemu położeniu – dostęp do morza i oceanu sprzyja różnorodności w menu, kulinarnym eksperymentom z owocami morza oraz rybami, słodko i słonowodnymi. Mimo że dziś kucharze eksperymentują na tyle, że dzisiejsze francuskie potrawy jedynie delikatnie nawiązują do starofrancuskiej „haute cuisine”, to i tak ich smaki głaszczą podniebienia miłośników dobrego jedzenia na całym świecie.

Współczesna „nouvelle cuisine” różni się od tej starofrancuskiej, pełnej ciężkich wysokokalorycznych sosów, śmietany, mąki. Dziś francuscy kucharze dbają o wygląd potraw – często więc porcje serwowane w restauracjach są małe, jednak wyglądają tak, że czasem aż żal zaburzyć tę harmonię kolorów. Francuskie restauracje, szczególnie te na paryskim Montmartre serwują potrawy niemal o każdej porze dnia, a niektóre otwarte są także do późnych godzin nocnych.

Nie ma nic lepszego niż delektowanie się niepowtarzalnym smakiem tradycyjnym dań, który współgra z doskonałym winem.

Jednak, jeśli przyjdzie nam zatrzymać się we Francji na dłużej, nie sposób nie spróbować potraw serwowanych we francuskich domach. Francuzi celebrują każdy posiłek. Cieszą się ich smakiem. Śniadanie (petit déjeuner) jest obowiązkowo „na słodko”. Najczęściej je się bagietki lub croissanty z nutellą, dżemem, czy innymi konfiturami, często przygotowywanymi w domu, popijając sokiem pomarańczowym, kawą, czy mlekiem z miodem. Obiady (déjeuner) jada się w okolicach południa, wtedy najczęściej jest dwugodzinna przerwa w pracy, szkołach – właśnie dlatego Francuzi pracują i uczą się do późnego popołudnia. O tej porze je się zimne przystawki i lekki deser. Ale prawdziwy hołd składany kucharzom, zarówno tym w restauracjach, jak i w domach, odbywa się wieczorem. Kolacja (dîner) rozpoczyna się ciepłą przystawką, potem przychodzi czas na zupę, danie główne, deser. Nieodłącznym elementem stołów jest też deska serów. I tego najczęściej Francuzom zazdrościmy! Sery rozpływają się w ustach, a w połączeniu z doskonałym winem tworzą parę idealną. O winach napiszę następnym razem.